Diakonia Twórczo-Muzyczna
DIECEZJI ŚWIDNICKIEJ
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Diakonia Twórczo-Muzyczna Strona Główna
->
Wspomnienia z warsztatów
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wydarzenia
----------------
Inicjatywy
Co w trawie piszczy... ?
----------------
Gitara
Śpiew
Pantomima
Fotografia
Inne
----------------
Wspomnienia z warsztatów
Nasze świadectwa
Hyde Park
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
olgsza
Wysłany: Wto 23:21, 05 Lut 2008
Temat postu:
Dziękuję Kamuś :* w ogóle to pisałam, żeby sie tematu trzymać, a sama gdzies zgubiłam wątek... a że akurat mi się coś przypomniało,to chyba dobrze będzie jeśli o tym napiszę...? Otóż, wiem,, że te TDS były nastawione bardziej na pantomimę, niż jak to zwykle bywło na muzykę, i nie wiem czy to było spowodowane tym faktem czy też czymś innym,a może po prostu mi sie coś uroiło...ale czułam jakiś taki brak dyscypliny...tzn. widomo,że niezupełny, ale jakoś tak... wydawało mi się, że jest za luźno... kurcze,nie wiem jak to wyrazić, nie chce, żebysmy sie zajeżdżali(bo katowanie się i nadgorliwość też dobre nie są), ale czegoś mi tu barkowało, nie wiem... Oczywiście proszę tego nie traktować jako jakąś skargę na liderów(!!) czy coś, bo jeżeli już cos nie tak to wszyscy jestesmy winni...wszyscy albo nikt
wina sobie gdzieś leży...na ziemii... przepraszam,odbija mi już(to z tęsknoty
). A może rzeczywiście z moją głową jest cos nie tak
to tylko kolejny znak, że potrzebne mi rekolki (ha,tam mi zajęć nie będzie brakowało xD
) To, że napisałam tego posta,to też wyraz mojego zaufania do Was,wiecie?
(może nie wylecę z diakonii...
nie,no żartuję
)-Wiecie,wiem, że wiecie
Ściskam wszystkich (za gardła...
)
I jesli cos jest nie tak to z góry przepraszam... to takie subiektywne wszystko bardzo jest...aaaaaa skończe juz lepiej
xD
buziaki!(nie bijcie mnie...)
Kamuś
Wysłany: Wto 16:41, 05 Lut 2008
Temat postu:
Ty za nic nie przepraszaj! Chwała Panu, że masz nam tyle do napisania! Wiem Oluś, że ja nic więcej nie mogę zrobić, żebyś poczuła się lepiej, tylko ofiarować Ci swoją modlitwę. Ale to przecież piękny dar
Pamiętasz jak rozmawiałyśmy razem z Asią na animkach? Powiedziałam Wam wtedy wiele rzeczy, które sprawiają że moje serce czuje się zupełnie opuszczone. Trochę mi nawet żal, że znowu coś jest nie tak i na rekolekcje pojadę jak zwykle w tragicznym stanie. Ja wiem, że „nie potrzebują lekarza Ci, co się źle mają” ale jakoś tak zawsze chciałam pojechać na rekolekcje oczyszczona, z tzw. „powerem”, bo wiedziałam że będzie tam mnóstwo ludzi, którzy będą potrzebować uzdrowienia i wolałam zostawić ten czas im, wspierać ich swoją „Bożą energią”, a sama z pokojem w sercu czerpać to, co da mi Bóg podczas modlitw, katechez, spotkań. Ale może tak właśnie ma być, że Bóg powołuje tam tych szczególnie potrzebujących pomocy. Tym razem ta moja pustynia jest chyba znacznie większa od tamtych poprzednich, może dlatego że czuje się też samotna tak po ludzku i jedna samotność drugą potęguje. Czasami wydaje mi się, że już nie wytrzymam... Tylko ciągle powtarzam sobie, że Pan Bóg nigdy nie daje nam więcej niż możemy udźwignąć...Prawda?
A jeśli chodzi o emocje, to one chyba zawsze są złym doradcą, więc chyba dobrze, że tak Cię opuszczają od czasu do czasu;) Z Panem Bogiem Kochani!
P.S. "kto wie, może nasi aniołowie już się dogadują ze stróżami ludzi, którzy będą nas słuchać?" – zawsze jak wspominam to zdanie mam wielki uśmiech na twarzy
olgsza
Wysłany: Wto 13:51, 05 Lut 2008
Temat postu:
Ja się tam rekolek nie boje... wręcz już się ich doczekać nie mogę. Jeżeli chodzi o moje świadectwo...wiecie, w zasadzie to nie mam świadectwa. Przepraszam, wiem,że Wam obiecałam, że jak sie wypowiecie to coś napiszę,ale hm... nic wielkiego tu nie stworzę. Chociaż... może( a raczej napewno) warto by napisać o tym, że te TDS byly dla mnie...inne niż wszystkie. Zupelne zero emocji. Asia K. by sie cieszyla, że klimat na mnie nie dzialal itp.
I ja też sie ciesze,bo znów dzieki temu więcej w główce zostało,a nie gdzieś "wyparowało". No i jak zwykle katecheza(tym razem wersja "mini" w wykonaniu Irka
) wiele mi dała...heh, za każdym razem,kiedy pomyślę o rekolkach, o służbie itd. to przypominają mi się słowa Irka, że "kto wie,może nasi aniołowie już się dogadują ze stróżami ludzi, którzy będą nas słuchać?"- niesamowite, nigdy bym w o tym nie pomyślała
No i te wszystkie dobre i złe ziarenka-cały czas myślę o tym, żeby się pilnować... No proszę i jednak małe świadectwo wyszło... Chwała Bogu. Wiecie, cieszę się, że jesteście i że mogę Wam ufać. Jesteście jednymi z niewielu osób, z którymi mogę się podzielić w zasadzie wszystkim...Gdyby cos było nie tak,czy gdybym miała jakiś problem, to wiem, że nie bałabym się podejść z nim ani do Asi(którejkolwiek
),ani Natalki, ani Kamilki, ani Łukasza, ani Irka, ani Agnieszki, ani Maćka, ani Michała (kolejność nie ma tu najmniejszego znaczenia!
) -i to jest po prostu piękne... I Dołączam się do Kamilki i Lulka- jeżeli ktokolwiek się poczuł przeze mnie urażony, niech wie, że nigdy nie chciałam nikogo z Was zranić i przepraszam... tak poza tym to... proszę o modlitwę, bo tyle niepokoju i smutku ile teraz we mnie jest, nie było chyba nigdy wcześniej, nawet jezli wydaje się, że wszystko jest ok, to naprawdę... to, że teraz pisze do Was tak"spokojnie" to albo Boża Łaska,albo jakaś wewnętrzna blokada, która nie pozwala mi pokazac tego co czuję. A czuję się paskudnie,w tej chwili mogłabym powiedzieć Wam, że "nie mam siły, płakać mi się chce"-z usmiechem na ustach. Mam nadzieję, że na rekolkach Bóg mnie "odkorkuje"... To do zobaczenia (przynajmniej z częścią osób
) za 2 dni!(przepraszam, że znów się rozpisałam...) W Jezusie!
Lulek
Wysłany: Pon 22:44, 04 Lut 2008
Temat postu:
Ten wiersz jest przepiekny, ja tez przepraszam, ze zamiast trzymac sie scisle tematu, bujam w oblokach. Ufam, ze mi to przebaczycie i zlego pamietac nie bedziecie w Imie milosci,a komu wiele sie przebacza ten bardzo miluje, wiec sie chyba chowac przede mna bedziecie musieli, bo bede was wysciskiwal;]]]
Boj sie Olcia, rekolekcje tuz, tuz...
))
Kamuś
Wysłany: Sob 11:04, 02 Lut 2008
Temat postu:
Jeśli chodzi o przeszłe TDS, to mogę Wam krótko napisać, że zrozumiałam coś bardzo ważnego. Zrozumiałam, że służba w diakonii (i nie tylko), to ciągła praca nad sobą. I korzystając z okazji, chciałam przeprosić wszystkich, którym przez ten czas i kiedykolwiek działałam na nerwy i zrobiłam lub powiedziałam coś przykrego. Stale uczę sie kochać. Przeczytajcie wiersz ks. Twardowskiego. Jeśli ja nic mądrego nie potrafię Wam powiedzieć, to na pewno powie Wam to ten wiersz.
Nie czekaj na wzajemność
telefon i róże
gdy ciebie nie chcą
nie piszcz, nie szlochaj
najważniejsze przecież że ty kogoś kochasz
czy wiesz
że łzy się śmieją kiedy są za duże?
Natalka H.
Wysłany: Sob 1:54, 02 Lut 2008
Temat postu:
No więc Oleńko masz rację. Tak sobie nawet pomyślałam, że strasznie nie lubię jak się wchodzi na jakieś forum tematyczne, a tam głupoty popisane przez użytkowników, a nic na temat, oczywiście...
Więc ze szczerymi przeprosinami piszę i obiecuję, że to się nie powtórzy.
A to, że Was wszystkich kocham i zawsze mi z Wami dobrze na TDS, to Wy wiecie, to po co mam jeszcze pisać
Buziaki
Lulek
Wysłany: Pią 23:26, 01 Lut 2008
Temat postu:
Olcia jestes brutalna, ćwicz sie!
olgsza
Wysłany: Pią 22:08, 01 Lut 2008
Temat postu:
Przepraszam, że tak brutalnie wkroczę i przerwę Wam te... gierki xD ale chciałam tylko przypomnieć(zwłaszcza tym, którzy nadal milczą), że temat brzmi- ubogać innym swoimi przeżyciami z ostatniego TDS...
wiem, że jstem upierdliwa, wybaczcie mi...
aha i wiecie co? Nawet jakbyście mieli już nic nie napisać to i tak Was kocham
Natalka H.
Wysłany: Czw 22:19, 31 Sty 2008
Temat postu:
Ja wiem Lulek, że Ty lubisz flirtować, ale żeby tak na forum, to po pierwsze, no i tak po kolei ze wszystkimi...??
W każdym razie dziękuję za komplement, zawsze to podbudowuje. Pozdrawiam i do zobaczenia na rekolekcjach!!
Lulek
Wysłany: Czw 20:30, 31 Sty 2008
Temat postu:
Natalko... naprawde nie wiesz? Ten usmiech, ta swoboda, ta wolnosc duchowa, to na zewnatrz tez widac... nie wygladasz jakbys miala czuc sie zle w zwiazku z zyciem, podoba mi sie to, a co...
Nie no i wiesz... tak napisalem, moze chcialem Cie troszke zaklopotac, moze zaflirtowac;) Kto wiee ? Przepraszam, ze tak formalnie i publicznie, o to chodzi hihihi no i w gronie przyjaciol nie ma tajemnic...
Hehe, dobra, mam nadzieje, ze sie nei zloscisz, chcialem Cie troszke rozbawic, pozdrawiam wszystkich! Z Panem Bogiem i do rekolekcji!
P.S. Bardzo dziekuje za ankiety, bardzo sie przydaly i dostalem dobra ocene, dziekuje wam!
Natalka H.
Wysłany: Nie 21:56, 27 Sty 2008
Temat postu:
hmm... Lulek, a co to za wyznania
Nie wiem czym mogłam Cię tak powalić, ale skoro już tak mówisz, to może wyjaśnisz:) Cóż no nie wiem o co chodzi, ale w każdym razie dzięki! Pozdrawiam serdecznie!
Lulek
Wysłany: Nie 14:57, 27 Sty 2008
Temat postu:
No i oczywiscie... Natalko;) Musze Ci to powiedziec;]... Powalasz mnie!!! ( hihihi)
Lulek
Wysłany: Nie 14:55, 27 Sty 2008
Temat postu:
Olcia nikt Ci nie odpowiedzial?! Bo forum nie wlaczaja, ale ja Ci odpowiem- a i Ty daj świadectwo. No bylo cieplo, narpawde, krotko bylem, ale wyjechalem z sercem pelnym milosci i pokoju. I tak chce zawsze wyjezdzac. Nie mowiac juz o wiadomosciach jakie zdobylem, oraz o pewnych waznych prawdach. Ale i tak najwazniejsza chwila dla mnie byla ta chwila modlitwy... ta jedna, to byla prawdziwa chwila milosci- po niej wiem, ze moge Jezusowi wsyztsko powiedziec- ze On nie chce, zebysmy mowili do Niego " pod Niego", ael zebysmy mowili prawde- co naprawde czujemy, a nie to co trzeba mowic bo On jest Krolem- Szacunek Mu na wieki, ale jest tez Dobrym Ojcem i Najlepszym Przyjacielem- spokojnie mozna sie Jemu wyzalic... Bardzo mnie oczyscil;] Niech Zyje Prawda!!! Niech Zyje Jezus!!! ?Niech Zyje!!! Amen
olgsza
Wysłany: Pon 20:49, 21 Sty 2008
Temat postu:
TDS, TDS... i już po TDS
Więc jak po każdym z naszych "zaczarowanych" spotkań, wypadałoby się podzielić
Co?Że niby ja mam znów zacząć? Nie ma tego dobrego!
Jak chcecie usłyszeć moje świadectwo, to najpierw wszyscy muszą się wypowiedzieć
Podzielcie się choćby jednym, krótkim, umacniającym zdankiem...
To taki mały "chwyt marketingowy" z mojej strony, wiem, ale trzeba coś zrobić, żeby Was w końcu zmobilizować do pisania...
To kto pierwszy...?
strzelczykmichal
Wysłany: Nie 22:19, 06 Sty 2008
Temat postu: Styczniowe warsztaty
Mi również bardziej pasuje 18-20 stycznia.
Pozdrawiam serdecznie
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin