Forum Diakonia Twórczo-Muzyczna Strona Główna Diakonia Twórczo-Muzyczna
DIECEZJI ŚWIDNICKIEJ
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

styczniowe TDS
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Diakonia Twórczo-Muzyczna Strona Główna -> Wspomnienia z warsztatów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lulek



Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świdnica

PostWysłany: Pią 23:26, 01 Lut 2008    Temat postu:

Olcia jestes brutalna, ćwicz sie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalka H.



Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów- Gorce

PostWysłany: Sob 1:54, 02 Lut 2008    Temat postu:

No więc Oleńko masz rację. Tak sobie nawet pomyślałam, że strasznie nie lubię jak się wchodzi na jakieś forum tematyczne, a tam głupoty popisane przez użytkowników, a nic na temat, oczywiście... Razz Więc ze szczerymi przeprosinami piszę i obiecuję, że to się nie powtórzy.
A to, że Was wszystkich kocham i zawsze mi z Wami dobrze na TDS, to Wy wiecie, to po co mam jeszcze pisać Smile
Buziaki Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamuś



Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów-Gorce

PostWysłany: Sob 11:04, 02 Lut 2008    Temat postu:

Jeśli chodzi o przeszłe TDS, to mogę Wam krótko napisać, że zrozumiałam coś bardzo ważnego. Zrozumiałam, że służba w diakonii (i nie tylko), to ciągła praca nad sobą. I korzystając z okazji, chciałam przeprosić wszystkich, którym przez ten czas i kiedykolwiek działałam na nerwy i zrobiłam lub powiedziałam coś przykrego. Stale uczę sie kochać. Przeczytajcie wiersz ks. Twardowskiego. Jeśli ja nic mądrego nie potrafię Wam powiedzieć, to na pewno powie Wam to ten wiersz.


Nie czekaj na wzajemność
telefon i róże
gdy ciebie nie chcą
nie piszcz, nie szlochaj

najważniejsze przecież że ty kogoś kochasz

czy wiesz
że łzy się śmieją kiedy są za duże?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lulek



Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świdnica

PostWysłany: Pon 22:44, 04 Lut 2008    Temat postu:

Ten wiersz jest przepiekny, ja tez przepraszam, ze zamiast trzymac sie scisle tematu, bujam w oblokach. Ufam, ze mi to przebaczycie i zlego pamietac nie bedziecie w Imie milosci,a komu wiele sie przebacza ten bardzo miluje, wiec sie chyba chowac przede mna bedziecie musieli, bo bede was wysciskiwal;]]]
Boj sie Olcia, rekolekcje tuz, tuz...Wink))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olgsza
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów-Gorce

PostWysłany: Wto 13:51, 05 Lut 2008    Temat postu:

Ja się tam rekolek nie boje... wręcz już się ich doczekać nie mogę. Jeżeli chodzi o moje świadectwo...wiecie, w zasadzie to nie mam świadectwa. Przepraszam, wiem,że Wam obiecałam, że jak sie wypowiecie to coś napiszę,ale hm... nic wielkiego tu nie stworzę. Chociaż... może( a raczej napewno) warto by napisać o tym, że te TDS byly dla mnie...inne niż wszystkie. Zupelne zero emocji. Asia K. by sie cieszyla, że klimat na mnie nie dzialal itp. Razz I ja też sie ciesze,bo znów dzieki temu więcej w główce zostało,a nie gdzieś "wyparowało". No i jak zwykle katecheza(tym razem wersja "mini" w wykonaniu Irka Wink ) wiele mi dała...heh, za każdym razem,kiedy pomyślę o rekolkach, o służbie itd. to przypominają mi się słowa Irka, że "kto wie,może nasi aniołowie już się dogadują ze stróżami ludzi, którzy będą nas słuchać?"- niesamowite, nigdy bym w o tym nie pomyślała Smile No i te wszystkie dobre i złe ziarenka-cały czas myślę o tym, żeby się pilnować... No proszę i jednak małe świadectwo wyszło... Chwała Bogu. Wiecie, cieszę się, że jesteście i że mogę Wam ufać. Jesteście jednymi z niewielu osób, z którymi mogę się podzielić w zasadzie wszystkim...Gdyby cos było nie tak,czy gdybym miała jakiś problem, to wiem, że nie bałabym się podejść z nim ani do Asi(którejkolwiek Wink ),ani Natalki, ani Kamilki, ani Łukasza, ani Irka, ani Agnieszki, ani Maćka, ani Michała (kolejność nie ma tu najmniejszego znaczenia! Razz ) -i to jest po prostu piękne... I Dołączam się do Kamilki i Lulka- jeżeli ktokolwiek się poczuł przeze mnie urażony, niech wie, że nigdy nie chciałam nikogo z Was zranić i przepraszam... tak poza tym to... proszę o modlitwę, bo tyle niepokoju i smutku ile teraz we mnie jest, nie było chyba nigdy wcześniej, nawet jezli wydaje się, że wszystko jest ok, to naprawdę... to, że teraz pisze do Was tak"spokojnie" to albo Boża Łaska,albo jakaś wewnętrzna blokada, która nie pozwala mi pokazac tego co czuję. A czuję się paskudnie,w tej chwili mogłabym powiedzieć Wam, że "nie mam siły, płakać mi się chce"-z usmiechem na ustach. Mam nadzieję, że na rekolkach Bóg mnie "odkorkuje"... To do zobaczenia (przynajmniej z częścią osób Wink ) za 2 dni!(przepraszam, że znów się rozpisałam...) W Jezusie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamuś



Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów-Gorce

PostWysłany: Wto 16:41, 05 Lut 2008    Temat postu:

Ty za nic nie przepraszaj! Chwała Panu, że masz nam tyle do napisania! Wiem Oluś, że ja nic więcej nie mogę zrobić, żebyś poczuła się lepiej, tylko ofiarować Ci swoją modlitwę. Ale to przecież piękny dar
Pamiętasz jak rozmawiałyśmy razem z Asią na animkach? Powiedziałam Wam wtedy wiele rzeczy, które sprawiają że moje serce czuje się zupełnie opuszczone. Trochę mi nawet żal, że znowu coś jest nie tak i na rekolekcje pojadę jak zwykle w tragicznym stanie. Ja wiem, że „nie potrzebują lekarza Ci, co się źle mają” ale jakoś tak zawsze chciałam pojechać na rekolekcje oczyszczona, z tzw. „powerem”, bo wiedziałam że będzie tam mnóstwo ludzi, którzy będą potrzebować uzdrowienia i wolałam zostawić ten czas im, wspierać ich swoją „Bożą energią”, a sama z pokojem w sercu czerpać to, co da mi Bóg podczas modlitw, katechez, spotkań. Ale może tak właśnie ma być, że Bóg powołuje tam tych szczególnie potrzebujących pomocy. Tym razem ta moja pustynia jest chyba znacznie większa od tamtych poprzednich, może dlatego że czuje się też samotna tak po ludzku i jedna samotność drugą potęguje. Czasami wydaje mi się, że już nie wytrzymam... Tylko ciągle powtarzam sobie, że Pan Bóg nigdy nie daje nam więcej niż możemy udźwignąć...Prawda? Smile
A jeśli chodzi o emocje, to one chyba zawsze są złym doradcą, więc chyba dobrze, że tak Cię opuszczają od czasu do czasu;) Z Panem Bogiem Kochani!


P.S. "kto wie, może nasi aniołowie już się dogadują ze stróżami ludzi, którzy będą nas słuchać?" – zawsze jak wspominam to zdanie mam wielki uśmiech na twarzy SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olgsza
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów-Gorce

PostWysłany: Wto 23:21, 05 Lut 2008    Temat postu:

Dziękuję Kamuś :* w ogóle to pisałam, żeby sie tematu trzymać, a sama gdzies zgubiłam wątek... a że akurat mi się coś przypomniało,to chyba dobrze będzie jeśli o tym napiszę...? Otóż, wiem,, że te TDS były nastawione bardziej na pantomimę, niż jak to zwykle bywło na muzykę, i nie wiem czy to było spowodowane tym faktem czy też czymś innym,a może po prostu mi sie coś uroiło...ale czułam jakiś taki brak dyscypliny...tzn. widomo,że niezupełny, ale jakoś tak... wydawało mi się, że jest za luźno... kurcze,nie wiem jak to wyrazić, nie chce, żebysmy sie zajeżdżali(bo katowanie się i nadgorliwość też dobre nie są), ale czegoś mi tu barkowało, nie wiem... Oczywiście proszę tego nie traktować jako jakąś skargę na liderów(!!) czy coś, bo jeżeli już cos nie tak to wszyscy jestesmy winni...wszyscy albo nikt Razz wina sobie gdzieś leży...na ziemii... przepraszam,odbija mi już(to z tęsknoty Razz ). A może rzeczywiście z moją głową jest cos nie tak Razz to tylko kolejny znak, że potrzebne mi rekolki (ha,tam mi zajęć nie będzie brakowało xD Razz ) To, że napisałam tego posta,to też wyraz mojego zaufania do Was,wiecie? (może nie wylecę z diakonii... nie,no żartuję Razz )-Wiecie,wiem, że wiecie Razz Ściskam wszystkich (za gardła... Razz) I jesli cos jest nie tak to z góry przepraszam... to takie subiektywne wszystko bardzo jest...aaaaaa skończe juz lepiej Razz xD
buziaki!(nie bijcie mnie...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Diakonia Twórczo-Muzyczna Strona Główna -> Wspomnienia z warsztatów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin