Forum Diakonia Twórczo-Muzyczna Strona Główna Diakonia Twórczo-Muzyczna
DIECEZJI ŚWIDNICKIEJ
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rekolekcje letnie 2008

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Diakonia Twórczo-Muzyczna Strona Główna -> Nasze świadectwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olgsza
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów-Gorce

PostWysłany: Wto 22:04, 22 Lip 2008    Temat postu: Rekolekcje letnie 2008

No i...puff!Skończyło się Zalamany Tzn. prawie się skończyło, bo III turnus rekolek letnich jeszcze trwa Smile Pozdrowienia dla TDS'owiczów, którzy wybrali się właśnie na ten temat oraz dla wszystkich pozostałych uczestników Wink Życzymy owocnych rekolekcji i czekamy na Wasze świadectwa Smile Smile Smile Ale hola hola... Bo niektórzy z naszego zacnego grona ( ) już powrócili i myślę, że zaaklimatyzowali się w domkach, więc niech się zmobilizują i napiszą kilka słów o swoich przeżyciach związanych z rekolkami... Jeśli w tym momencie mówisz "jeszcze się nie zaaklimatyzowałem/łam..." to też napisz! Razz Chętnie posłuchamy o tym, jak Pan Bóg komuś tak w "cydzusłowiu" w głowie zawrócił, że ten się teraz nie może w rzeczywistości odnaleźć

Mówiąc krótko: zapraszam do dzielenia Smile (wiem, wiem: "a nie można było tak od razu?" )

Niech cichopyta będzie z Wami!

Pax!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamuś



Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów-Gorce

PostWysłany: Pią 14:27, 25 Lip 2008    Temat postu:

Wychodzi na to, że będę pierwsza... No ale cóż, trzeba przecierać szlaki;)

Może zacznę od tego, że te rekolekcje były dla mnie niespodzianką o jakiej marzyłam. W ostatniej chwili zdecydowałam, że zostanę (ale nie mogłabym zostać bez Bożej pomocy!). I naprawdę mam za co Panu Bogu dziękować! Już w pierwszych dniach uświadomiłam sobie, jak bardzo będą one trudne i jak bardzo mi potrzebne. Na uzdrowieniu wewnętrznym byłam po raz pierwszy, więc wszystko było dla mnie zupełnie nowe ale i wymagało wiele wysiłku, żeby nie przejść obok nich obojętnie, "nie przegapić ich". Zdałam sobie sprawę, że pewne rany w moim sercu ciągle krwawią, pewne wspomnienia do dziś kierują moim tokiem myślenia, a nawet decyzjami.
Już na początku dowiedziałam się, że mam syndrom ocaleńca.
Nagle ktoś, kto prawie w ogóle mnie nie zna na forum definiuje cechy, które bezpośrednio dotyczą mojej osoby, i o których do niedawna nie wiedziałam, a jeśli było inaczej, to starałam się je ukryć przeczuwając gdzieś głęboko w środku, że to, co robię, czego szukam, nie jest normalne. A szukałam miłości... Próbowałam sobie często zrekompensować chwile dzieciństwa, które w pewnym stopniu zostały mi odebrane. Wszystkie zranienia z młodszych lat tak bardzo zakorzeniły się w moim sercu, że stałam się podejrzliwa w stosunku do innych ludzi. Nagle uprzytomniłam sobie, że tłumie własne emocje. Te emocje, które kiedyś były tylko powodem do zrobienia sobie ze mnie pośmiewiska...
Ten turnus rekolekcji przeżyłam na pewno dużo spokojniej, niż każdy inny, bez przysłowiowej „burzy”. Pan Bóg dotykał zranień związanych z moim życiem bardzo delikatnie. Tak, że w pewnym momencie nawet zwątpiłam, że cokolwiek zostaje uzdrawiane. Ale było! Na dwa dni przed końcem rekolekcji miałam modlitwę o uwolnienie. Teraz już mogę powiedzieć „Jezus Chrystus jest Panem!” Smile Czuje się spokojna, bo wiem, że gdziekolwiek Pan Bóg mnie pośle będzie dobrze! Nie mam już ciągłych lęków o przyszłość. Dzięki temu, że na rekolekcjach napisałam listy do rodziców, przypomniałam sobie o tym, co mnie bolało, o swoich żalach, nieprzebaczeniach. Wszystko po to, aby moje wspomnienia zostały uzdrowione. Nie mogę jeszcze napisać, że nauczyłam się przebaczać, bo tego chyba trzeba uczyć się całe życie. Ale na pewno wiem, że trzeba to robić! Nawet nie myślałam, że błogosławienie tym, którzy mnie skrzywdzili może być takie trudne. Ale Pan Bóg mi w tym pomaga. On we mnie przebacza, On we mnie błogosławi i On we mnie kocha! Wiecie co? Już nigdy nie chce żyć bez Niego!
Ach! Napisze coś jeszcze... Po ostatniej rozmowie z Łukaszem (dzięki Bracie!) doszło do mnie jak wiele mi dajecie, jak wiele mi daje posługa w diakonii muzycznej, rozmowy z każdym z Was, te poważne i te mniej poważne;-) Staliście się dla mnie wszyscy Błogosławieństwem!
Uczę się też od niedawna pytać Pana Boga co jest moim powołaniem i gdzie mnie widzi (bo ja siebie mogę widzieć wszędzie po trochu, prawda Łukasz;). Wierzę, że to uzdrowienie pozwoli (już pozwala) mi widzieć rzeczywistość taką, jaka jest.
I tylko powtórzę za NASZYM o. Sikorą „oczy są jak duszy ciała” (dla niewtajemniczonych: „oczy duszy są jak oczy ciała”)
Wszystkich tulę do serduszka i zachęcam do dzielenia się, żebym nie została jedyną, która się „ogołociła” Razz
Pamiętam w modlitwie i sama o nią proszę
KOCHAM!:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joasia



Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów Gorce

PostWysłany: Śro 21:28, 06 Sie 2008    Temat postu:

Cześć Wam wszystkim!! W końcu się zebrałam żeby napisać. Dla mnie rekolekcje były czasem, bardzo trudnym, byłam na dwóch turnusach i myślę, że tak właśnie chciał Bóg. Odkryłam, a właściwie Bóg odkrył, wiele rzeczy, które Jego mi przysłaniają, m.in. służbę, ludzi, tęsknotę za osobą z która mogłabym spędzić życie, pokazał mi, że kontempluję zło w osobach, które mnie zraniły, że nie chcę odnajdywać w nich dobra ( za co Ich wszystkich przepraszam), bo ból wtedy jest jeszcze większy, pokazał mi, że uciekam w marzenia, że trudno jest mi zaakceptować obecny stan, że boję się Go słuchać, bo boję się prawdy… i dużo, dużo więcej. Dziękuję Bogu, że w odpowiednim czasie przysłał na III turnusie Łukasza ( dzięki Łukasz bardzo mi wtedy pomogłeś Smile ). Wszystko to oddałam Bogu i widzę, że nie wszystko przemieni od razu, teraz czekam i pewne rzeczy wciąż Mu oddaję. Jestem Mu bardzo wdzięczna, że zorganizował mi modlitwę wstawienniczą, której nawet nie miałam w planach na najbliższe 20 lat Wink Dziękuję, Bogu i Wam za ten piękny czas uzdrowienia, wzrostu i służby. Chwała Jezusowi Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olgsza
Administrator


Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów-Gorce

PostWysłany: Pią 1:06, 08 Sie 2008    Temat postu:

No to,żeby nie było,że tylko Was zmuszam do pisania,a sama ani mru mru...
Będzie dość krótko,bo mój obecny stan psychiczno-duchowy jest...co by tu dużo nie mówić bardzo kiepski.A piszę tylko dlatego,że boję się, że później zapomnę co się w ogóle działo na tych rekolkach...
Świadectwo już mówiłam,więc kto miał słyszeć, ten usłyszał...a tu chciałabym napisać o tym,że chyba największą Łaską na tych rekolkach była dla mnie możliwość modlitwy za innych.Wiem,że zawsze można się za kogoś modlić "na odległość", ale na rekolekcjach to była zupełnie inna bajka.Dziękuję Bogu za każdą osobą, którą mi wtedy postawił na drodze.Poza tym?Hm...chyba coś się we mnie zmienia,bo jeszcze kilka miechów temu nie zagrałabym przed modlitwą, tymbardziej na gitarze Łukasza (bez jego pozwolenia! ),nawet jakby Jadwiga miała mnie tam na środku przy wszystkich udusić a tu proszę... zonk.( Ale, żeby nie było, Łukasz więcej Twojej gitary bez pozwolenia nie tknę Wink ).
Także Pan Bóg działał bardzo mocno we mnie w tamtym czasie... i pewnie działa nadal,tylko ja chwilowo tego nie widzę... Bardzo mi Was wszystkich brakuje, ale niestety Druga Centrala nie śpi i ostatnio nawet myślałam o tym, czy nie odejść z diakonii, więc sami widzicie... Proszę o modlitwę?Mam wrażenie,że i to już za wiele. Ale z góry dziękuję za każdy szept za mną.
No i dzielcie się oczywiście...

Pax


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 16:50, 11 Sie 2008    Temat postu:

Rozumiem, że wszyscy, którzy jeszcze nie napisali rekolekcje do poprawki? Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joasia



Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boguszów Gorce

PostWysłany: Pon 16:51, 11 Sie 2008    Temat postu:

Ten Gość to ja Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kulek
Gość





PostWysłany: Śro 14:44, 13 Sie 2008    Temat postu:

Rock ya Yar good Heart Arrow piknie groli, piknie spiewoli, sie modlili, Pana sławili, a Pan ich leczyl, tulil, uczyl, calowal, nieustannie sie im ofiarowal i uczyl ich sie z soba jednoczyc, coby szczesliwi byli i mniej o Jego milosierdziu watpili. Trzema slowami: BÓG JEST WIELKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
P.S. Wielkie rzeczy uczynil mi Pan, bardzo pomogl, aktualnie pisze notatki z rekolekcji i je sobie odswierzam. I szacuneczek dla Janeczka, Chwala Panu w Nim. I w Marysi. I Jadzi. I Ojcu Sikorze. I księdzu Danielu. Chwalcie Pana na akordeonie!!Wink
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Diakonia Twórczo-Muzyczna Strona Główna -> Nasze świadectwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin